Nasze obecne życie albo nasza rzeczywistość – czyli ciało, zdrowie, praca, rodzina, pochodzenie, otoczenie, pozycja społeczna. Szanse i możliwości jakie pojawiły się i jakie wykorzystaliśmy, zagrożenia, problemy i wyzwania jakie pojawiają się w naszym życiu. Rzeczy, na które mamy i na które nie mamy wpływu. Na które mieliśmy wpływ i ten wpływ wykorzystaliśmy mało efektywnie z punktu widzenia naszego dobra i oczekiwanych czy upragnionych rezultatów. To wszystko, co teraz w tym momencie stanowi naszą rzeczywistość jest miarą prawdy.
Czym jest ta prawda? To jest dokładnie to, co o sobie myślimy, emocje jakie przeżywamy, poziom naszej wiary w siebie i nasze własne możliwości, nasze świadome i nieświadome myśli. Wszystko to, co szczególnie mocno wpływa na sposób w jaki działamy i w jaki myślimy o tym, co napotykamy w życiu, co się zdarzyło, co jest możliwe, a co nie jest; wszystko to, co mocno wpływa na nasze emocje i sposób w jaki je odbieramy, w jaki je przeżywamy.
Nie mamy wpływu w jakiej rodzinie urodziliśmy ani jakie były nasze wczesne lata, kiedy zależni byliśmy od rodziców, opiekunów, nauczycieli. Jednak z każdym dniem, z którym przejmowaliśmy odpowiedzialność za nasze życie i podejmowane decyzje, kiedy mogliśmy wybierać w co wierzymy i jak działamy i w którym kierunku idziemy staliśmy się odpowiedzialni za naszą rzeczywistość.
To my jesteśmy odpowiedzialni za rzeczy, na które mamy wpływ. I to jaka jest rzeczywistość jest miarą prawdy. Daje nam informacje jak działamy, jakie podejmujemy decyzje i jakie są ich wyniki. A jeśli chcemy innych rezultatów to, potrzebujemy zmienić nasze działania, co nieco.
Oczywiście często brakuje nam wiedzy jak zmienić nasze życie. Co powinniśmy zrobić. Zastanawiamy się dlaczego innym idzie tak łatwo albo tak trudno – choć to często jest nasza własna ocena, a nie obiektywna.
I to jest prawda, że zarówno rodzice, jak i szkoła jak i otoczenie prawie nigdy nie uczą młodych ludzi, że mogą, że są w stanie, że dadzą radę. A jeszcze mniej dzieci uczonych jest w jaki sposób mogą to robić.
Oczywiście są hasła, że jeśli będziesz więcej pracował to więcej osiągniesz. Jednak bądźmy szczerzy, każdy myślący człowiek wie, że to hasło to bzdura. Można pracować godzinę więcej dziennie, może dwie.Jednak dwa etaty niewiele więcej dają a zabierają całe życie i jego najcenniejsze wartości, a więc kontakt z rodziną i dziećmi, czas na relaks, odpoczynek.
Są inne podobne przekonania czy hasła. Jak będziesz chciał wystarczająco mocno to osiągniesz sukces i jest całe morze ludzi, którzy chcą wystarczająco mocno. I marzą całymi dniami na kanapie. I jeszcze mocniej chcą i jeszcze bardziej marzą i rezultaty są opłakane. I inni wierzący w to hasło mówią: widocznie nie chciałeś wystarczająco mocno. Nigdy nie mówią jednak, co to znaczy “wystarczająco mocno”!
Pamiętam parę lat temu koleżanka z pracy powiedziała do mnie: “Tobie to dobrze, bo znasz angielski.” Prawda jest taka, że kiedy ona chodziła na dyskotekę, ja chodziłam na angielski. Oczywiście z mojego punktu widzenia sprawa wygląda ciut inaczej. Mając obecne doświadczenie przyłożyłabym się bardziej do nauki angielskiego, wtedy kiedy się uczyłam. Wybór. Inny aspekt sprawy to trudność w nauce języków obcych – mamy przekonanie, że do nauki języka trzeba mieć talent. Hmm ludzie wyjeżdżają do innych krajów mimo braku talentu językowego i jednak udaje im się nauczyć tego języka.
Więc o co chodzi? O zmianę przekonań. Przekonanie o braku talentu zmieniło się na “nie mam wyboru”. I nagle coś stało się możliwe. Pojawiła się determinacja, okazja, motywacja.
Jest mnóstwo haseł, powiedzeń, przekonań itp., itd. Rzadko kiedy jednak je rozumiemy naprawdę. Przyjmujemy je na wiarę, nie zastanawiając się głębiej nad ich znaczeniem. Tak nas nauczono i tak czynimy jak nas nauczono.
Oczywiście najlepiej kiedy rozumiemy jak działa wszechświat, w jaki sposób wpływamy na naszą rzeczywistość. Według mnie najprościej wyjaśnia to Huna, Taoizm, Zen i Transerfing. Jednak jest jeden podstawowy problem. TO nie są religie, nie należy ich brać “na wiarę”, klepać zasady. Należy je zrozumieć i zastosować.
Niewielu z nas próbuje zmienić swoje życie. Przede wszystkim brak zrozumienia. Nawet osoby, a może szczególnie osoby, podążające różnymi nurtami tak zwanego rozwoju osobistego mają niewystarczające zrozumienie. Dzieje się tak, bo nauczyliśmy się oceniać, krytykować, podważać inne zdanie niż nasze, bo potrzebujemy mieć rację. Rzadko kiedy jesteśmy gotowi wypływać świadomie na nasze życie. Wymaga to pewnego wysiłku, a przede wszystkim “wygarnięcia wszystkich śmieci spod dywanu”. Spojrzeć na rzeczywistość, przyznać, co nam nie pasuje i spróbować wdrożyć na 100% “nowe”, by rzeczywistość ODBIŁA jak w lustrze naszą nową prawdę.
To jak żyjesz mówi, co nosisz w sercu. Za Ciebie nikt Twojego życia nie przeżyje.
Do tej pory napisałam:
IKE — Świat jest taki jaki myślisz, że jest
MAKIA — Energia podąża za uwagą
Manawa – Teraz jest moment mocy
MANA — Cała moc pochodzi z wnętrza
Następne w kolejce:
Cztery albo trzy części jestestwa
4 poziomy rzeczywistości
Jak to wszystko rozumieć z rozczłonkowania w jedną całość