Często ludzie mówią że nie pójdą na coaching bo jeszcze coś odkryją i będą musieli się tym zająć. Albo rozmawiają o swoich marzeniach albo podejmują decyzje rozważając długo i wnikliwie za i przeciw i tak dalej i tak dalej.
Badania wskazują że CEO inaczej mówiąc prezesi wielkich korporacji podejmują poważne decyzje w ułamkach sekund. Rzadko kiedy przeciągając rozważanie nad decyzją na dłużej.
Wiadomo że każda decyzja jest ryzykiem. I tutaj dochodzimy do poważnego zagadnienia nie podjęcia decyzji. Okazuje się że brak decyzji jest również decyzją. Można zapytać jak to❓ Ano prosto podejmujesz decyzję żeby nie podjąć decyzji.
Dlaczego ludzie wstrzymują się z podjęciem decyzji❓ Ano boją się stracić to co mają. Boją się że jak wybiorą źle to nie będą mogli mieć tego co mają ani tego czego naprawdę chcą. Lub co jeszcze bardziej zabawne chcą mieć obie rzeczy na raz. To jakby nie móc zdecydować się który garnitur włożysz na ślub. Nie da się iść w dwóch. Nie da się być w dwóch miejscach na raz (przynajmniej na naszym ziemskim poziomie rozwoju Wszechświat jest nieskończony kto wie może gdzieś indziej się da).
✖ Decyzja to powiedzenie jednej rzeczy tak a wszystkim innym (konkurencyjnym rzeczom) nie.
Podsumowując: nie podejmując decyzji podejmujemy tak naprawdę decyzję o rezygnacji z naszego prawa do samostanowienia, do kreacji naszego życia. To jest pierwsza strata. Druga strata to uczymy się strachu braku decyzji i za każdym następnym razem trudniej nam podejmować decyzje. I ukryta trzecia strata mija 20 30 czy 40 lat a my ciągle jesteśmy w tym samym miejscu w tej samej nieszczęśliwej relacji (niekoniecznie mam na myśli związek może być relacja zawodowa). A kiedy nadchodzi śmierć okazuje się że żałujemy nie tego co zrobiliśmy a tego czego nie zrobiliśmy.
Każde status quo jest przemijalne. Możemy nie zauważać jego przemijania ale szczególnie w naszych czasach gargantualnego postępu technologicznego jest to niepodważalne. Masz tylko tę chwilę …. Reszta jest złudzeniem.