Lepsze jest wrogiem dobrego.
Niedosyt tu … .niedosyt tam … wszędzie wszystko nie tak i za mało.
Wszechobecne niezadowolenie z siebie, ludzi, pracy, relacji, pieniędzy i z życia w ogóle.
Jak mogę mieć więcej, jeśli w moim życiu występuje ciągły brak, który ogarnia każdą sferę mojego życia?
Jak to mówią mądrzy Kahunowie “energia podąża za uwagą”. A moja uwaga to ciągle na tym niedosycie.
No więc, skoro mam tyle niedosytu, to gdzie mam zrobić przestrzeń na coś innego? Na to, co chciałabym, aby się pojawiło? Co mam zrobić, aby się coś w moim życiu zmieniło?
Po pierwsze ZAUWAŻYĆ, że jestem, czuję, mówię i myślę o tym niedosycie. Czyli UZNAĆ ten fakt.
Następnie zobaczyć, zauważyć, co w momencie, kiedy czuję i mówię o tym, tak naprawdę posiadam. Po prostu dostrzec jak wiele rzeczy jednak mam, jak wiele udało mi się osiągnąć!!!
I dać sobie wybór.
Czy chcę żyć w niedosycie? Czy chcę żyć w dobrobycie?
Wszak jestem w posiadaniu zarówno jednego jak i drugiego.
Jeśli wybieram niedosyt, to idę tą samą drogą, którą szłam do tej pory.
Zmiana staje się możliwa jeśli decyduje się na zauważanie dobrobytu jaki mam, docenienie tego, co już mam i wdzięczność za to. Zauważenie i głęboka wdzięczność za dobrobyt, który jest moim udziałem, to milowy krok w kierunku otwierającej się przestrzeni na nowości i “promocje” życiowe! To ukierunkowanie uwagi na to, że mam! A kiedy zaczynam dostrzegać to, co mam to jednocześnie zaczynam dostrzegać, że rośnie moja siła nabywcza. Czyli rosną moje możliwości uzyskania więcej od życia. Czy to kupienia, czy to nauczenia się czegoś, czy to otrzymania, czy wymiany i tysiąca innych możliwości, kiedy to, czego pragnę pojawia się w mojej przestrzeni życiowej.
W tym wszystkim co mamy w sobie i dookoła siebie, czego jesteśmy częścią i czego doświadczamy, najtrudniejsze jest to, aby zauważyć, co tak naprawdę jest naszym udziałem, nazwać to, docenić, podziękować, a później to już się leci z przysłowiowej “górki”.