Relaks i stres to dwie przeciwstawne rzeczy.
Jednak skoro są przeciwstawne to są one również uzupełniające. Relaks nie może istnieć bez stresu, a stres bez relaksu.
Dziwne? Szokujące? Czy po prostu prawdziwe jak dzień i noc, wiosna, lato, jesień, zima, góra, dół itp.?
Używając typowo Polskich odpowiedników stres to napięcie, a relaks to rozluźnienie. Stres i relaks to słowa pochodzące z łaciny.
Stres, który przeżywamy inaczej można nazwać napięciem. Jest to przeciwstawne do relaksu czyli do rozluźnienia. Stres i relaks to napięcie i rozluźnienie i to jest cała tajemnica.
Zgodnie z naturą rzeczy nie możemy być cały czas zestresowani ani cały czas zrelaksowani. Albo mówiąc inaczej nie możemy być cały czas w napięciu albo cały czas rozluźnieni. Zrelaksowane mięśnie nie podniosą większego ciężaru. Napięte mięśnie osłabną po jakimś czasie.
Tak jak wszystko w życiu przychodzi w falach: jest dzień potem noc, potem dzień, potem noc. Napięcie i rozluźnienie również przychodzą falami, w rytmach. Aby coś przenieść potrzebujemy mieć najpierw rozluźnione ciało, żeby potem napiąć odpowiednie mięśnie. I najlepiej tylko te, które będą niezbędne do wykonania właściwych ruchów. Jeśli już mamy napięte mięśnie, to próbując je napiąć jeszcze bardziej i następnie jeszcze bardziej – wyniszczamy nasze ciało, zużywamy dużo więcej energii niż potrzeba. Jednym słowem marnotrawstwo.
Jak niesamowicie mocne są malutkie dzieci. One napinają tylko piąstkę trzymając mocno nasze włosy i bardzo trudno mamie czy tacie uwolnić włosy z ręki takiego maluszka. Maluszka, który wydaje się mieć niesamowitą siłę. Jednak cała siła ciała tego maluszka jest skumulowana właśnie w tym jednym miejscu – w tej piąstce.
Natomiast my poprzez życie w tak zwanym “stresie”, czyli życie w wiecznym napięciu napinamy mięśnie całego ciała. Oduczyliśmy się czuć nasze ciało, rozumieć je. Nie mamy wiedzy jak funkcjonuje. Nie mamy wiedzy (bo przestaliśmy odczuwać), co się dzieje w różnych sytuacjach emocjonalnych. Co więcej nie dbamy o to, żeby rozluźniać ciało.
Nie dbamy o nasze ciało fizyczne ani o naszą mentalność. Co więcej jest nam bardzo trudno dostosować do obecnych warunków, do szybkiego życia, zatem trwamy w napięciu i co gorsza jest ono potęgowane. Jesteśmy wystraszeni więc trwamy w napięciu. Jesteśmy poganiani więc trwamy w napięciu. Tak samo jest z relacjami, wobec wszystkiego co się dzieje wokół, relacje inaczej się kształtują niż kiedyś i powodują więcej napięć.
W związku z powyższym nie doprowadzając do naszego ciała do rozluźnienia jesteśmy generalnie dużo słabsi, ponieważ zawsze musimy napiąć, napięte już ciało.
Więc życie cały czas w stresie bez rozluźnienia się jest formą życia, która szkodzi życiu.
Do czego potrzebne jest nam napięcie? Do używania mięśni przenoszenie, dźwiganie, wkręcanie, seks, taniec, spot, wykonywanie czynności itp. Napięcie wynika również z reakcji ciała i umysłu na życiowe problemy, strach, emocje, bezsilność, złość itp. Samo napięcie jako takie jest niezbędne do wykonania wielu rzeczy. Wśród tych rzeczy jest oczywiście działanie twórcze, są emocje twórcze takie jak motywacja, pasja, chęć działania również wymagają napięcia. Różnica polega na hormonach wytwarzanych przez ciało i zależy to w dużej mierze od naszego oddechu i stanu emocjonalno-fizycznego.
Rozluźnienie i relaks potrzebne są na odpoczynku, do wrócenia do równowagi, do oczyszczenia umysłu i nabrania znowu sił.
Więc napięcie i stres jak również rozluźnienie są niezbędnymi elementami realizacji celów, marzeń, kreatywności, twórczości i wszelkiego działania jakie podejmujemy.
Napięcie i stres to MOC naszego działania. Moc naszej sprawczości.
Kluczem do tego, żeby nas rozwijało, żeby było twórcze jest nasz stan mentalny i oddech.
Marzeń nie da się zrealizować bez napięcia!