Czego boimy się w lesie?
Wyobraźnia nam podpowiada dźwięków?
Jakich? Tego, że trzask gałązki może oznaczać zbliżającego się niebezpiecznego osobnika rasy dwunożnej, czteronożnej lub nawet pełzającej.
Mało kto z nas uda się do lasu, by zbadać jak to jest ze strachem.
Postanowiłam (nie po raz pierwszy zbadać granice mojej odwagi) i nie po raz pierwszy natknęłam się na coś nieoczekiwanego!
https://youtu.be/hwvMEBXfyoo
Nie słyszałam gałązek, liści ani innych typowych odgłosów lasu.
Las ciemną nocą w pobliżu drogi szybkiego ruchu jest absolutnie cichy. Szum przejeżdżających z ogromną prędkością aut zagłusza wszelkie naturalne odgłosy lasu.
Nagle nasza wyobraźnia znowu rusza do ataku? Kto jest bardziej groźny? Jakiś człowiek, czy naturalny mieszkaniec lasu, którego nawet nie usłyszymy?
Zbliżając się do innej, rzadziej uczęszczanej drogi, zastanawiamy się czy jesteśmy widoczni w świetle reflektorów przejeżdżających bliżej aut.
Wyobraźnia ludzka jest nieograniczona. Okazuje się, że możemy wymyślać tyle powodów do lęku ile tylko będziemy się na tym skupiać.
Co zrobić, żeby poradzić sobie z naszymi lękami?
Szczególnie jeśli żyliśmy w ich cieniu przez większość naszego życia.
- Uświadomić sobie, że tak naprawdę większość naszych leków wcale nas nie spotyka.
- Zastanowić się, na czym chcemy koncentrować naszą uwagę. Na realizacji marzeń czy strachu?
- I chyba najlepsza technika: zgodzić się tu i teraz, że zgadzam się, aby mnie spotkało wszystko, co najgorsze… O dziwo ….
Strachy i lęki tracą nad nami władzę!
Jeden ze sposobów pracy ze strachem pokaże w przyszłym tygodniu.