Perfekcyjny pan kucharz jaki jest i jak pracuje? Jak rewelacyjnie być ideałem.
Jest taki piękny kwiat narcyz, on kojarzy mi się z perfekcją. Zaraz, zaraz jest przecież tyle pięknych kwiatów. One też śliczne, ale nie perfekto, jak on dostojny Narcysuperelegant.
Czym jest perfekcja? Według mnie to stan radykalnego dźwigania poprzeczki bez możliwości pozwolenia sobie na uzmysłowienie że wyżej, dalej, mocniej się nie da. Perfekcja to nadprzyrodzony błysk, to coś genialniejszego niż talent, to brak możliwości pozwolenia na jakikolwiek błąd. Takiemu stanowi towarzyszy bezustanne spięcie i napięcie. Och jak my ludzie lubimy stany zagrożenia.
Warto pamiętać, że ułatwianie sobie życia powoduje, że nie możemy cierpieć. A perfekcja to stan cierpienia bo jej uzyskać się nie da. Dążysz do czegoś co nie istnieje, się nie dokona, ona powoduje brak zadowolenia z siebie. Zamiast ułatwiania życia coraz więcej oczekiwań i frustracji. Obserwuje w swoim zawodzie dążenie do bycia perfekcyjnymi kucharzami, by talerze które wychodzą spod naszych rąk były bez skazy. Ja tej idealizacji mówię nie i podobają mi się zmiany na talerzu. Oczywiście gość ma dostać zawsze smaczną potrawę i porcje mają mieć taką samą gramaturę, a sposób podania zostawiam mojemu zespołowi, ma wyglądać i smakować, a nutka szaleństwa lepsza jest niż perfekcyjne tak samo 🙂
Życzę nam byśmy po prostu byli zadowoleni z tego co robimy! To zadowolenie niech powie nam, że perfekcyjna rzecz to czuć się szczęśliwym i zadowolonym! 🙂