Znalazłam się w sytuacji, w której podczas realizacji przeze mnie pewnego projektu administracyjno-biurowego doszło wymiany zdań na temat konieczności wykonywania określonych zadań.
Moim zdaniem dobrze jest wykreować sobie swoje stanowisko pracy i tak też w zgodzie z tym przekonaniem inicjuje i realizuje swoje obowiązki i zadania.
Jako były menedżer dużej korporacji wiem, że sprawdzanie krzyżowe dokumentów jest bardzo przydatne. Postanowiłam i w przypadku wspomnianego wyżej projektu zastosować tą metodę! Okazała się ona zbędna i czasochłonna.
Emocjonalna wymiana zdań uzmysłowiła mi, że znowu zostałam zapędzona w kozi róg.
Oczywiście sama dałam się tam zapędzić!!!
I jak to u mnie teraz bywa, często pojawia się refleksja, a wraz z nią świadomość tego jak działam, jak myślę i co się ze mną dzieje.
Często, zarówno w konfiguracji zawodowej i rodzinnej, dawałam się nieświadomie zapędzać w kozi róg.
Pokazał mi się obraz z dzieciństwa, kiedy to za karę otrzymywaliśmy komendę „marsz do kąta” – takie to były czasy….
Jako dorosła osoba uzmysłowiłam sobie, że tak jak małe dziecko stawałam często w kącie i najlepsze, że się w tym kącie “urządzałam”, próbując od czasu do czasu wystawiać stopę sprawdzając czy można już wyjść.
Stąd ten tytuł zarządzanie kozim rogiem.
Z punktu widzenia energetycznego kąt miał wyciągnąć z nas, dzieci, „złą” energię.
A dziś mam wrażenie, że główny bohater kozi róg ma wyciągnąć z nas wszelaką energię, a szczególnie energię do życia i działania.
Idąc za słowami Mistrza Anthony’iego de Mello:
“Co sobie uświadamiasz, to też kontrolujesz; to czego sobie nie uświadamiasz, kontroluje ciebie. Zawsze jesteśmy niewolnikami tego, czego sobie nie uświadamiamy. Jeśli coś sobie uświadomisz, uwolnisz się od tego. To coś jest oczywiście nadal w tobie, jednak nie stanowi dla ciebie przeszkody. Nie kontroluje cię, nie zniewala. I na tym polega podstawowa różnica.”
Co więc sobie dokładnie uświadomiłam:
W czasie tej wymiany zdań pojawiły się emocje lęku, złości, gniewu, ponieważ po pierwsze:
- nie wyszło na moje,
- podważano moje kompetencje,
- już parę razy musiałam robić nagle zestawienia, kiedy przez przypadek wykryto błąd i któreż to zestawienia robione ad hoc zajmowały dużo więcej czasu, bo były robione pod ogromną presją czasu i burzyły mi normalny porządek pracy oraz dodawały ogromnego stresu, a także “tworzyły” niepotrzebne nieporozumienia i przerzucanie się winą,
- brak jasnych wytycznych i komunikacji, oraz “niepamięć”, o wcześniejszych ustaleniach.
“Zarządzanie kozim rogiem” to metafora dla naszych przedsiębiorców, którzy działają na zasadzie CCC czyli cena czyni cuda.
Po pierwsze to głupi przesąd, który prowadzi do katastrofy. Dziesięć lat temu przekonaliśmy się, że ceny nie mogą rosnąć w nieskończoność. I nic się z tego nie nauczyliśmy.
Próbujemy teraz robić odwrotnie. Jednak ceny również nie mogą spadać w nieskończoność. Jest granica tzw. “oszczędzania”!
Jeśli nie nauczymy się racjonalnie zarządzać firmą, sobą, relacjami to będziemy tylko prokurować kryzysy.” – nieustannie powtarza nasz mentor.