Wszystko zmienia się z prędkością bliską światłu. Obecny rynek pracy zmieni się w ciągu paru lat jeszcze bardziej. Następnym wyzwaniem czy przygodą będzie sztuczna inteligencja.
Dla pokoleń XX wieku było to jeszcze w zakresie fikcji naukowej. Szczególnie porównując standardy życia do wyobraźni producentów filmowych. To stare przekonanie w pewnym stopniu narzuca obecnemu pokoleniu w sile wieku lekceważące podejście do sztucznej inteligencji, jako czegoś bardzo odległego. Z jednej strony ludzie zauważają, jakie zmiany zachodzą, a z drugiej odmawiają przyjrzenia się im.
Przeciętny Kowalski coś tam słyszał o inteligentnym domu, ale ponieważ nie jest on standardem to pozostaje poza jego wyobraźnią, do jakiego naprawdę stopnia doszedł rozwój technologii. Relacje w mediach specjalistycznych są dla niego niezrozumiałe stąd traktuje to jako coś odległego, a nie coś dziejącego się „na jego oczach”.
Poziom rozwoju sztucznej inteligencji jest na tyle wysoki, że już w 2020 prawdopodobnie będziemy mieć samosterujące się samochody. Dwa lata!! Wydaje się to jeszcze dużo, a z drugiej strony jak patrzymy na pęd, w jakim żyjemy rok za rokiem mija niepostrzeżenie. Wydaje się, że dopiero wczoraj był sylwester a już minęła ¼ roku. W tym pędzie życia zmiany nastąpią szybciej niż się spodziewamy.
Tak wiem, o zmianach trąbią wszędzie i ludzie generalnie mają dość zmian. Jednak mniej lub bardziej zauważalnie zmiany następują w każdym obszarze życia. To nie tylko moda, ale i pogoda i jedzenie i technika. Jest ich tak dużo, że przestaliśmy je zauważać.
Niewątpliwie obserwowanie tego jest bardzo interesujące. Jaki będzie świat, w którym sztuczna inteligencja zajmie około 50% obecnych stanowisk pracy? Jak będzie wyglądał? Co się zmieni. Na ile twórcy obrazów science-fiction przewidzieli a na ile zdeterminowali rozwój technologiczny?
Trudno jest odpowiedzieć na te pytania. Jednak w dużym stopniu odpowiedź zależy od nas samych. Od tego czy jesteśmy chętni spojrzeć na naszą rzeczywistość, nadzieje i lęki, przekonania i marzenia?
Najtrudniejszym wyzwaniem sztucznej inteligencji są umiejętności społeczne. Z drugiej strony okazuje się, że to również najtrudniejsze wyzwanie współczesnych ludzi. Mamy kłopoty z dogadaniem się z innymi. Interesujące powiązanie.
Na ile sztuczna inteligencja jest sztuczna? Wytworzona przez ludzi „świadomość złożona z różnych programów na wzór i podobieństwo człowieka. Jak długo człowiek będzie „Bogiem” sztucznej inteligencji?
Co możemy dziś zrobić?
Jest pewnie parę sposobów i co ciekawe każdy jest dobry. Który wybierasz?
- Możesz dalej to ignorować (szczególnie jak nie tak łatwo Cię zastąpić, w tym, co robisz)
- Możesz dalej trwać w swoim strachu i narzekać jaki to zły ten świat – w końcu jeśli sprawia Ci to przyjemność…
- Możesz narzekać, że nie ma dla Ciebie pracy i będzie jeszcze gorzej.
- Możesz mieć nadzieję, że uda Ci się przemknąć niezauważonym przez zmiany, i szukać wymówek, „bo przecież mieszkasz w Polsce a Polska jest biedna i długo nas nie będzie stać na drogie rozwiązania takie, jak sztuczna inteligencja” – tralalala . A ile to fabryk szybko wyprowadziło się do Indii, Chin, Bangladeszu i innych miejsc, gdzie ludzie pracują za niemal za powietrze.
- Możesz przygotować się do zmiany pracy i zacząć wreszcie robić to, czego pragniesz – szczególnie jeśli jesteś w zawodzie zagrożonym pierwszą falą zamiany na sztuczny umysł.
- Możesz spojrzeć na to z ciekawością i poszukać dla siebie okazji do spełnienia się.
- A może masz jakiś inny pomysł? Podziel się nim, proszę 🙂